Dzisiaj udalismy sie do Christchurch...nie mielismy nic zarezerwowanego na noc bo byly dostepne tylko 4 miejsca...po przyjezdzie okazalo sie dlaczego...wiedzielismy ze bylo tu trzesienie ziemi w 2010 ale nie przypuszczelismy ze miasto jest az tak zniszczone...centrum wyglada jak opuszczone miasto...pelno sklepow i barow ktore sa zamkniete ale mozna zobaczyc ze ludzie po prostu wyszli i zostawili wszystko zeby ratowac swoje zycie...centrum miasta jest zamkniete...tylko ludzie odpowiedzialni za odbudowe maja wstep...obok powstal re:start - baraki ze sklepami i 3 kafejkami...do tego jest taam muzeum na temat trzesienia ziemi...nie udalo nam sie wejsc:( za pozno przyjechalismy. Dzisiaj zostajemy w Holiday Parku obok lotniska i jutoro o 9.35 odlatujemy do Australii...